Nowe życie starej szkoły przynosi kolejne bardzo miłe niespodzianki. Otrzymaliśmy list od pani Beata Strojna-Koclęga, która uczestniczyła w niedawnym wydarzeniu. Pani Beata jest córką doktora Strojnego, który przez kilka lat pracował w wiązownickim ośrodku zdrowia. Bardzo wzruszający i miły list, który jednocześnie jest ludzką historią wpisaną w losy naszego regionu. Bardzo dziękujemy za budujące słowa i zdjęcia. Zapraszamy do zapoznania się z tą wyjątkową historią. A TUTAJ WIĘCEJ ZDJĘĆ.