Trzy wsie celebrowało swoje święto – Wiązownica-Kolonia, Wiązownica Mała i Wiązownica Duża. Kiedyś te trzy miejscowości były jedną wsią, a początki jej sięgają XIII wieku. Pierwsza zachowana wzmianka o Wiązownicy pochodzi z 1255 roku i z inicjatywy Stowarzyszenia Dolina Kacanki już po raz drugi celebrowano okrągłą rocznicę tego wydarzenia. W tym roku to co najmniej 765 lat istnienia wsi.
W ramach Europejskich Dni Dziedzictwa spotkali sie 13 września byli i obecni mieszkańcy Wiązownic oraz osoby, które czynnie wspierają społeczny projekt Nowe życie starej szkoły. Miejsce na świętowanie 765 rocznicy wsi było wyjątkowe. W Wiązownicy-Kolonii w cieniu jedynej w regionie latarni leśnej, która wskazywała kupcom i wędrowcom drogę już w XVII wieku oraz przy drewnianym budynku byłej szkoły z 1909 roku. Te dwa historyczne obiekty są namacalnym dowodem na bogate dziedzictwo historyczne i kulturowe tego regionu. W ramach wydarzenia, które było współfinansowane przez Samorząd Województwa Świętokrzyskiego przewidziano wiele atrakcji. Były degustacje lokalnych potraw przygotowane przez KGW z Wiązownicy Dużej KGW z Wiązownicy Małej. KGW z Wiązownicy Kolonii przygotowały animację dla dzieci oraz częstowały watą cukrową i popcornem. Świętokrzyska Grupa Eksploracyjna prezentowała znaleziska archeologiczne z najbliższej okolicy w ramach działań rocznicowych. Warsztaty czerpania papieru i kaligrafii. Przede wszystkim oddano do użytku instalację wystaw plenerowych, na której zawisł najdłuższy w regionie baner (19 metrów) z kilkunastoma wydarzeniami z historii wsi.
Obecny rok to także okrągła rocznica Cudu nad Wisłą i wojny polsko-bolszewickiej. Wieloletni kierownik szkoły w Wiązownicy Józef Stępniewski walczył wtedy na froncie, był ranny i odznaczony za bohaterską obronę ojczyzny. Wydarzenie to nawiązywało także do tamtych wydarzeń.
W ramach programu Działaj Lokalnie oddano także do użytku izbę pamięci, w której skupiono stare sprzęty domowe i narzędzi ginących zawodów. Był tort, życzenia, specjalni goście z niespodzianką, czyli żona i córka zmarłego Zdzisława Bednarczyka, który przez kilka lat swojego życia zbierał historię wsi i parafii. Rodzina przekazała dla Stowarzyszenia Dolina Kacanki kilkanaście egzemplarzy świeżo wydanej książki, co było wielką niespodzianką i dopełnieniem święta. Przy życzeniach były też marzenia o przyszłości. Te bliskie jak wydanie ponad 300 stronicowej książki o historii wsi Wiązownica autorstwa Andrzeja Niespodziewanego. Prace już są w końcowym etapie i Stowarzyszenie Dolina Kacanki zbiera pieniądze na wydanie tego dzieła.
Podczas całego wydarzenia była także możliwość wsparcia działań ratujących ten wyjątkowy budynek dawnej szkoły poprzez zbiórkę publiczną. Obiekt potrzebuje szybkiego wsparcia by przez kolejne sto lat mógł cieszyć i służyć mieszkańcowm. Dzięki wsparciu lokalnych KGW i wielu darczyńców zebrano ponad 1700 zł. Każda złotówka przybliża organizatorów do nowego życia starej szkoły. Z tego miejsca warto podziękować wszystkim zaangażowanym w organizację osobom i organizacjom.