Ponad rok temu dzięki zaproszeniu Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów mogłem aktywnie uczestniczyć w ciekawej konferencji poświęconej kierunkom zmian sołectw i roli sołtysa.
Efektem tego spotkania jest publikacja Senatu RP SOŁECTWO – STUDIUM PRAWNOUSTROJOWE, w której poruszono wiele aspektów funkcjonowania sołectw i roli sołtysa. Polecam to wydawnicto, tym bardziej, że zawarte są w nim wypowiedzi uczestników, w tym także moja wypowiedź o Młodzieżowych Radach Sołeckich i szkoleniach dla sołtysów. Poniżej treść całej wypowiedzi, a klikając w obrazek można przeczytać całość.
„Chciałem zasygnalizować szczególnie jedną sprawę. Jestem stosunkowo młodym sołtysem, mam 40 lat. Ktoś powie, że to dużo, ktoś inny, że mało, ale biorąc pod uwagę staż – tylko cztery lata, mogę powiedzieć, że jestem młodym sołtysem. Dostrzegam ogromny problem, który do tej pory nie był podnoszony, a mianowicie młodzieżowe rady sołeckie. Wiem, że w niektórych miejscach Polski organizują się młodzieżowe rady sołeckie, nieformalnie, bo nie ma tego w statutach, nie ma takiego umocowania. Jeśli jednak my nie będziemy z młodzieżą pracować, nie będziemy mieli odpowiednich narzędzi, nie będziemy wychowywać w duchu obywatelskiego obowiązku i dawać jej przestrzeni do działania w swoich wsiach, to po nas kto będzie? Nie będzie nikogo. U nas tworzymy młodzieżowe rady sołeckie w ramach Lokalnych Partnerstw PAFW, tutaj to działa. Ale to jest naprawdę ogromna praca ze strony sołtysa. Druga sprawa. Sołtys, kiedy zostaje młodym sołtysem, nie ma żadnego wsparcia. Jeżeli przejmuje coś od starego sołtysa i pyta się, jak organizować zebrania, jak jednoczyć ludzi, jak tworzyć zespół, jak motywować, to słyszy: „Radź sobie, zostałeś sołtysem.” Tak więc dlaczego nie ma szkoleń? Tutaj pan powiedział, że nie ma szkoleń, bo gmina nie może. Ale można z funduszu sołeckiego wyznaczyć jakąś część, nie wiem, w skali całej gminy, gdzie by ci wszyscy sołtysi mogli kilka razy w roku rozszerzać swoje kompetencje i się szkolić. Wiem, że jest duża chęć wśród sołtysów, żeby podnosić swoje kwalifikacje. Ostatnia sprawa. Ustawa obliguje do zawiadamiania sołtysów o sesjach rady miejskiej na takich samych zasadach jak radnych. Kto z państwa sołtysów, nie będąc radnym, dostaje wszystkie projekty uchwał z załącznikami? Jest takich kilka osób i to się chwali, ale w większości przypadków gminy w ogóle nie informują szczegółowo o tym, co będzie przedmiotem obrad.”